czerwca 08, 2014

"Zupa krem szparagowa"

Print Friendly and PDF

Zupa krem szparagowa


Autor: Halina Joskowska Opublikowano: 8 czerwca 2014 r. Szparagi są to warzywa z długoletnią historią, bo liczy ona około 4500 lat. Uczeni odkryli na jednym ze staroegipskich malowideł z roku 2700 p.n.e. różnego rodzaju jarzyny, między innymi pęczek szparagów. Starożytni Rzymianie byli entuzjastami, a zarazem największymi zjadaczami szparagów w ówczesnych czasach. Pliniusz (23-79 p.n.e.) wspomina, iż największą sławą cieszyły się uprawy w Rawennie. I to właśnie z Włoch szparagi wyruszyły na podbój Europy. Szparagi są zazwyczaj uznawane za niezwykle wykwintne i iście królewskie warzywa i dlatego też niezbyt często goszczą na naszych stołach. To wielki błąd, gdyż te jarzyny są
źródłem wielu witamin i składników mineralnych. Dostarczają nam karoten, witaminę C, witaminy B, B 2, magnez, fosfor, sole potasowe, sód, wapń, asparaginę. Substancje azotowe i siarkowe pobudzająco działają na nerki, a zarazem są pomocne w leczeniu kamicy nerkowej. Starożytni Grecy stosowali szparagi jako lek przeciwko schorzeniu wątroby. Cechują się obecnością błonnika, który coraz częściej zostaje doceniany. Wpływa korzystnie na trawienie - pobudza perystaltykę jelit. Z punktu widzenia medycznego najbardziej wartościowy jest korzeń. Szparagi określane są mianem - dietetyczne, zawierają niewielką ilość białka i tłuszczów. Właśnie o tej porze roku są naprawdę świeże i dorodne, więc warto się nimi bliżej zainteresować. Kupując szparagi, warto wybrać te idealne, w których pędy połyskują, a główki są zamknięte. Łodygi muszą cechować się sporą elastycznością, a po ich złamaniu ma pojawić się sok. Nie powinny być zwiędnięte i nadmiernie twarde, bo oznacza to, że prawdopodobnie były trzymane na słońcu, bez dostępu wody, a więc już dawno "odparowały" z nich wartościowe składniki odżywcze. Mam jeszcze jeden bardzo prosty sposób na sprawdzenie świeżości, który zgapiłam od Margarytki- odwrócić pęczek i wbić paznokieć - jeśli paznokieć wbija się bez oporu w końcówkę, to mamy dowód, że są świeże. Jeśli chodzi o ich przechowywanie, to nie powinno się ich zbyt długo przetrzymywać. Choć świetnie nadają się do zamrażania, to zdecydowanie lepszym pomysłem będzie ich przyrządzenie od razu. Jeśli już muszą poczekać na swoją kolej, dobrze jest zapewnić im wilgoć. W tym celu można umieścić je na mokrej folii w lodówce, lub owinąć wilgotną ligniną. Najlepsze są szparagi średnio grube - cienkie szybko drewnieją i robią się łykowate. Łatwość ich przyrządzania i niepowtarzalny smak skłoniły mnie do przygotowania kremu z tych podłużnych pyszności. Spośród białych, fioletowych (u nas trudno dostępne), wybrałam zielone warzywka, ponieważ są bardziej delikatne, lekko pikantne, orzechowe i nie trzeba ich obierać, co jest dodatkową ich zaletą, gdyż skórka zawiera wiele składników mineralnych jak na przykład: potas, magnez, fosfor, wapń oraz witaminy B i C. Szparagi połączyłam z kawałkiem pora, którego wcześniej wraz z cebula i czosnkiem podsmażyłam na maśle, doprawiłam białym pieprzem, solą i cukrem, zalałam bulionem jarzynowym z dodatkiem aromatycznego estragonu, zmiksowałam na krem razem ze śmietanką. Uzyskałam zupę pełną smaków i aromatów, bardzo delikatną, a zarazem wyrazistą, o zielonym zabarwieniu i kremowej konsystencji. Można się nią najeść do syta i nadal czuć się lekko i swobodnie. Podałam gorącą, udekorowaną mleczną pianką, która nadała jej dodatkowego charakteru. Dla wzmocnienia smaku delikatnie oprószyłam świeżo zmielonym pieprzem. Można ją zaserwować z ulubionym makaronem, ciepłymi grzankami, parmezanem lub jajkiem w koszulce. W takiej postaci szparagi goszczą w mojej kuchni pierwszy raz i jestem bardzo zadowolona :)))
Zupa krem szparagowa Autor opinii: Halina Joskowska, data przesłania: 7 czerwca
Aksamitna zupa krem szparagowa! 
Jest to pyszna zupa, smakuje bardzo świeżo, a im dłużej stoi w garnku, tym jest lepsza :))) 
Oceny: 4,8 
Czas przygotowania: 10 min Czas smażenia: 6 min Czas gotowania: 4 min Łączny czas: 20 min
Liczba porcji: 4
Rozmiar porcji: 1 filiżanka (ok. 200 ml) 




Składniki: 

Przepis zaadaptowany stąd :)) 
  • zielone szparagi: 1 pęczek 
  • masło: 1 łyżka 
  • oliwa: 1 łyżka 
  • cebula (mała): 1 
  • por: biała część 
  • czosnek: 1 ząbek 
  • mielony biały pieprz: 1/2 łyżeczki 
  • cukier: 1/2 łyżeczki 
  • bulion drobiowy lub jarzynowy: 800 ml 
  • listki świeżego estragonu (można zastąpić bazylią lub szpinakiem): 1 szklanka 
  • śmietanka kremówka 30% (opcjonalnie): 3 łyżki 
  • do podania: ubite w spieniaczu mleko (jak do kawy), świeżo zmielony czarny pieprz; 

Przygotowanie:

  • odłamuję twarde, jasne końce szparagów 
  • zielone łodygi dokładnie płuczę pod bieżącą wodą (dokładnie sprawdzić główki, czy nie mają w środku piasku) 
  • w garnku z grubym dnem rozgrzewam masło z oliwą, dodaję pokrojoną w kosteczkę cebulę (zeszklić) oraz pokrojonego na plasterki pora (około 4 minuty), pod koniec dodaję pokrojony na plasterki czosnek 
  • dodaję pokrojone na 3 cm kawałki szparagi i smażę razem przez około 2 minuty, doprawiam białym pieprzem, solą i cukrem 
  • zalewam bulionem i doprowadzam do zagotowania gotuję przez około 4 minuty, aż szparagi zmiękną 
  • w połowie gotowania dodaję estragon 
  • zupę miksuję na krem razem ze śmietanką jeśli wystepuje 
  • podałam gorącą, udekorowaną ubitym mlekiem, z dodatkiem świeżo zmielonego czarnego pieprzu



                                         Smacznego !!! 

Tagi: zielone szparagi, por, biały pieprz, bulion jarzynowy, listki estragonu, śmietanka kremówka 30 %;

Nowalijkowe Kucharzenie Lato w pełni! Dania na zimno - czyli co jeść w upalne dni

5 komentarzy:


  1. W tę zupę wcale nie trzeba wkładać ogromnego wysiłku, a jest kulinarnym specjałem i emanuje elegancją - serdeczności :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie,że przytoczyłaś historię szparagów, poczytałam z ciekawością.
    Zupa rzeczywiście błyskawiczna i smaczna.
    Halinko , trochę źle się czyta Twoje ciekawe teksty, bo zlewa się w jedno, cała treść
    i trudno wyłuskać przepis. Przepraszam ,że o tym piszę, ale wyjustowaną treść
    czyta się chętniej. Serdecznie Cie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. :))) i już jest super! Pozdrawiam upalnie , u nas w Małopolsce 32 st w cieniu !

    OdpowiedzUsuń

  4. u nas na Kaszubach też coś koło tego - serdeczności:))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde miłe słowo :)))

Copyright © Moje Gotowanie , Blogger