Placki z zsiadłego mleka
Autor: Halina Joskowska Opublikowano: 28 kwietnia 2014 r. Zanim przejdę do opisu tych placuszków, chciałabym odpowiedzieć na pytanie, co to jest zsiadłe mleko? Można powiedzieć skwaszone, czy kwaśne mleko i też będzie dobrze. Jest to produkt mleczny, który powstaje ze świeżego mleka niepasteryzowanego, ani niesterylizowanego, odstawionego (najlepiej w ciepłe miejsce) do skwaśnienia. W świeżym mleku fermentacja mlekowa zachodzi samoistnie, dzięki bakteriom żyjącym w mleku w stanie naturalnym. Mleko po skwaszeniu rozwarstwia się na dwie frakcje: gęstą (skrzep kwasowy) i płynną serwatkę. Górna warstwa charakteryzuje się specyficzną gęstą konsystencją, zbliżoną do kisielu mlecznego, którą można kroić. Po schłodzeniu i wymieszaniu dwóch części, mamy już gotowe do spożycia "zsiadłe mleko", które zawsze podaję do obiadu, no chyba, że jest zupa. W mojej lodówce ten napój jest stałym bywalcem. Kiedy więc natrafiłam na powyższy przepis, dzięki książce pt. "Omlety, placki, racuchy" - Biruta Markuza, od razu postanowiłam wykorzystać nadwyżkę mojego mleka. A tak się złożyło, że kluczowym elementem jest właśnie zsiadłe mleko. Receptura mało skomplikowana, bardzo szybka, a placuszki mięciutkie jak poduszki w środku i chrupiące na brzegach. Takie placki bardzo dobrze się sprawdzają na obiad, śniadanie, czy podwieczorek. Przyprószyłam je cukrem pudrem, dla chętnych podałam konfiturę czereśniową. Danie iście wyborne, polecam:))
Placki z zsiadłego mleka Autor opinii: Halina Joskowska, data przesłania: 28 kwietnia.
Puszyste placki z zsiadłego mleka!
Placuszki są tak lekkie i puszyste, że rozpływają się w ustach :))
Oceny: 4,9
Czas przygotowania: 15 min
Czas pieczenia: 20 min
Łączny czas: 35 min
Liczba porcji: 20 placków
Rozmiar porcji: 1 placek
Rozmiar porcji: 1 placek
Składniki:
- jajko: 1
- cukier trzcinowy: 1 łyżka
- sól morska: szczypta
- soda oczyszczona: 1/2 łyżeczki
- zsiadłe mleko: 1 szklanka
- mąka pszenna: 2 szklanki
- olej roślinny: do smażenia
- cukier puder: do posypania
- konfitura czereśniowa: do posmarowania
Przygotowanie:
- żółtko ucieram z cukrem, solą, sodą i wlewam zsiadłe mleko
- wsypuję mąkę, cały czas ucierając utartą masę
- ostrożnie mieszam z ubitą pianą z białka
- na patelni rozgrzewam tłuszcz i łyżką kładę ciasto formując nieduże placuszki
- smażę z obu stron na złoty kolor
- posypuję cukrem pudrem, lub smaruję konfiturą czereśniową (można podać z karmelem, śmietaną, jogurtem, czy syropem klonowym)
OdpowiedzUsuńPlacuszki wykonuje się bardzo szybko i smakują zarówno dorosłym i dzieciom :))
uwielbiam TAKIE PLACUSZKI!!! MNIAMI!
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM TEŻ DO SIEBIE WWW.SMYKWKUCHNI.BLOGSPOT.COM
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zaproszenie.
Moc serdeczności :))
A ja dzisiaj robię placuszki brokułowe na słono, Twoje zjadam na deser :) Dobrze ,że wirtualne nie tuczy.
OdpowiedzUsuń
UsuńKoniecznie muszę do Ciebie zajrzeć, bo placuszki brokułowe na słono - to brzmi dumnie :))