Ich spożywanie korzystnie wpływa na układ trawienny, zapobiega zaparciom i co ważne szczególnie dla nas kobiet spowalnia proces starzenia się skóry.
Dlatego teraz zabiorę się do przygotowania deseru śliwkowego.
Pisząc o śliwkach znowu ulegam wspomnieniom - pamiętam jak babcia przygotowywała knedle z węgierkami posypane cukrem pudrem albo zupę śliwkową z kluskami własnoręcznie przygotowanymi.
Jakie to było pyszne.
Moja propozycja nie będzie aż tak ambitna jak babki, co nie oznacza, że nie będzie ona smaczna:-)
Potrzebuję:
- 5 śliwek - obojętnie jakich
- 3 łyżki syropu klonowego
- 2 łyżki wody
- sok z połowy cytryny
- laska cynamonu
Śliwki, syrop klonowy, wodę, sok z cytryny i laskę cynamonu przekładam do garnka.
Gotuję na małym ogniu około 15 minut.
Owoce powinny zmięknąć ale zachować swój kształt.
Po tym czasie zdejmuję naczynie z ognia, wyjmuję laskę cynamonu.
Śliwki przekładam do moich pucharków z odrobiną sosu.
Posypuję orzeszkami pinii.
To by było na tyle w tym temacie :-)
Trzymajcie się ciepło :-)
Sliwki w syropie klonowym to deser, który z sentymentem przywołuje wspomnienia z dziecinnych lat kiedy babka przygotowywała zupę śliwkową z własnoręcznie zrobionymi kluskami....
OdpowiedzUsuńHm... jakie to było pyszne :-)
Trzymajcie się :)