Dżem agrestowo-truskawkowy
Autor: Halina Joskowska Opublikowano: 28 lipca 2014 r. Uwielbiam lato, bo co chwila rozdaje nam pyszne i zdrowe
dary natury, poza tym mamy wakacje i wolność. Owoce
lata kocham z różnym natężeniem. Jeśli chodzi o
agrest, bo to on będzie na piedestale w dzisiejszym poście, muszę się przyznać, że do tej pory ignorowałam go. Bo kwaśny, kujący i takie tam. Na szczęście to się zmieniło (czyżbym zmądrzała??? - nie wiem:-)). W każdym razie wczytując się w
jego właściwości, skład i działanie rozsmakowałam się
w nim, a
jego kwaskowatość już mi nie przeszkadza. Historia tego
owocu przenosi nas do XIII w., kiedy uprawiano go w ogrodach Francji i Anglii jako wcześnie kwitnący krzew
ozdobny. Stopniowo, dzięki prowadzeniu prac selekcyjnych, a później i hodowlanych, powstawały nowe, coraz lepsze o większych
owocach odmiany, co miało istotny wpływ na rozszerzenie się zasięgu uprawy tego gatunku. Z opisem
agrestu spotykamy się w botanicznej księdze francuskiego badacza J. Ruelliusa, wydanej w Bazylei w roku 1536. W XVI w. rozpoczęto uprawę
agrestu w środkowej Europie.
Owoc ten posiada imponującą liczbę składników odżywczych. Tu na plan pierwszy wysuwają się witaminy, między innymi witamina A, witaminy z grupy B, a także witamina C. Jedzenie
agrestu jest zalecane osobom cierpiącym na niedobory magnezu, bogactwo tego składnika sprawia bowiem, że uporanie się z jego niedostatkiem w organizmie jest możliwe bez konieczności przyjmowania suplementów diety powstających w laboratoriach chemicznych. W
agreście znajduje się również błonnik, żelazo, fosfor, potas i sód, owoc może być promowany jako produkt nie tylko smaczny ale i nad wyraz zdrowy. Zauważcie, może poprawić zarówno stan naszego zdrowia, jak i wyglądu.
Agrest posiada twardą skórkę, jak i liczne małe pestki, a jego skład charakteryzuje się dużą zawartością pektyn. Właśnie dlatego połączyłam go z
truskawkami, u których z pektynami niewesoło i otrzymałam pyszny dżem.
Truskawki złagodziły naturalną goryczkę
agrestu ale w stopniu umiarkowanym, bo nie dałam zbyt dużo cukru. Dżem jest przyjemnie kwaskowaty z wyczuwalnymi ziarenkami
truskawek. Zimą będzie idealny do tostów, kanapek, naleśników, czy francuskich puchatych omletów. Moja piwniczka zaczyna nabierać ciekawych kształtów, dzięki wspaniałym przysmakom. Myślę, że Wasze schowki również intensywnie pachną latem, wraz z
agrestem, który jest wyjątkową wspaniałością na zimę. Tymczasem życzę smacznego :-)
Dżem agrestowo - truskawkowy Autor opinii: Halina Joskowska, data przesłania: 26 lipca. Aromatyczny
dżem agrestowo-truskawkowy! Agrest po angielsku brzmi "gooseberry" - co oznacza gęsia jagoda. Nazwa ta pochodzi stąd, iż gotowany
agrest podawano z pieczoną gęsią. Ponieważ można go mrozić, zamrożę i zimą postaram się zrobić takie królewskie danie - :-)
Łączny czas: 1 godz. i 20 min
Liczba porcji: 7 słoiczków (ok. 250 g)